Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2017

Weekend w Brukseli

Obraz
Jak zapowiadałam w poprzednim poście, tym razem coś mniej "pouczającego", a raczej... co robiliśmy w Brukseli, mając w przybliżeniu 48 - 52 godzin na zobaczenie miasta (od piątku około 14, do niedzieli ok. 18). Wylądowaliśmy w piątek wczesnym popołudniem na lotnisku Zaventem (notabene, w tej dzielnicy jest europejska siedziba NATO), skąd pojechaliśmy autobusem do hotelu - mieszkaliśmy w miejscu, gdzie po drugiej stronie niewielkiej ulicy były budynki Komisji Europejskiej i Rady Europy. Prawdopodobnie najlepiej strzeżona okolica w Europie, mimo że na ulicach nie było wojska akurat w tej okolicy... A w innych dzielnicach wojsko było. Taka pogoda była w prognozach na cały pobyt. Nie sprawdziło się - przestało padać jak tylko wysiedliśmy z samolotu, a potem było ładnie. Aż do momentu, jak dojeżdżaliśmy na lotnisko w drodze powrotnej. Po ogarnięciu się, pojechaliśmy do centrum - w okolice Grand Place, czyli pod Ratusz. Ale najpierw poszliśmy na frytki - spore rozczarowani

Odwoływanie biletów lotniczych

Obraz
Na dziś mam dla Was kilka słów odnośnie odwoływania rezerwacji biletów lotniczych. Bo tego też ostatnio doświadczyłam, równy tydzień temu. Zaczęło się od tego, że miało być tak pięknie - lecimy całą rodziną jednym samolotem w obie strony do Brukseli (o której będzie kolejny post). Ale jak to bywa, na drodze stanęła uczelnia. Nie mam nic do zarzucenia Uniwersytetowi, poza jedną rzeczą - czemu tak późno informują o terminach egzaminów na magisterkę... No nic, trzeba kupić bilety dla mnie na późniejszy lot, a dwa dni przed faktem okazuje się, że jednak lecimy wszyscy razem. A bilety na późniejszy lot kupione. Jak odwołać rezerwację i czy zawsze to ma sens? Zacznę od końca - nie zawsze jest sens odwoływać :D Właściwie, wszystko zależy od tego, co dana linia lotnicza ma do powiedzenia w danym temacie i w jakim momencie kupujemy bilety. Zazwyczaj jest to opisane dość dokładnie w mailu z numerem rezerwacji, lub po zalogowaniu się na swoją rezerwację na stronie linii. Leciel

Podróż bez bagażu nadawanego, czyli jak spakować się na podręczny

Czy naprawdę łatwo spakować się na wyjazd dwudniowy bez bagażu nadawanego? Moja odpowiedź - tak. Jest jednak jedno małe "ale". Niektórych rzeczy nie można mieć na pokładzie. 1. Płyny Najtrudniej jest chyba z płynami, czyli z kosmetykami. Dlaczego? Bo musi ich być objętościowo w sumie maksymalnie 1l, w buteleczkach/pojemnikach do 100 ml. Sporo takich kosmetyków, w podróżnej objętości, można kupić w Rossmannie czy innym Hebe. Jak nie takie, to zawsze zostają pojemniki, które można tam kupić (np. całe zestawy, włącznie z przezroczystą kosmetyczką, w krórej powinny być wszystkie kosmetyki - i to nie jest mój wymysł, tylko wymagania IATA). Na nic zdadzą się w takim wypadku tłumaczenia kontroli bezpieczeństwa, że "ale to tylko 10 ml ponad limit, prooooszę o przepuszczenie tego kremu/czegokolwiek", bo taka jest procedura i już. Dobra wiadomość w sekcji płynnej - woda czy inne napoje kupione już po kontroli bezpieczeństwa bezproblemowo wchodzą na pokład. 2.

Kupujemy bilety, czyli pierwszy etap podróży

Obraz
Hej! Dzisiaj chciałam Wam co nieco powiedzieć o kupowaniu biletów, a konkretnie wręcz przeprowadzić przez proces. Dlaczego? Bo ostatnio po raz pierwszy w życiu całkowicie sama kupowałam bilety lotnicze. Podobnie było z kolejowymi. Tak, przyznaję - jestem niedoświadczona w zakupach przez internet 😆 Po decyzji gdzie jedziecie zawsze przychodzi ten moment, że trzeba kupić bilety. Pierwsze, co warto zrobić, to rozeznanie w terenie linii lotniczych, czy czym akurat chcecie podróżować. Wpisaliście miejsce gdzie chcecie lecieć i datę, a potem pojawiają się opcje godzinowe. Super, taniej będzie polecieć o 13 niż o 10! Ale... po rozwinięciu pojawiają się tajemnicze "taryfy", które bywają opisane tylko obrazkami, na które trzeba najechać, żeby dowiedzieć się o co chodzi. I tak oto dowiadujecie się, że biorąc najtańszą z trzech krajowych opcji, możecie lecieć tylko z bagażem podręcznym, a do tego bilet jest niezwracalny, czyli jak coś wypadnie i nie możecie lecieć, to prze

Nowy wygląd + jak znaleźć odnośnik do Facebook'a i Instagrama

Obraz
Hej, Przedstawiam Wam zupełnie nowy, odświeżony po raz kolejny, wygląd bloga. Dodatkowo, pokażę Wam, gdzie znaleźć odnośnik do fanpage na Facebook'u - nie ma tak "chamsko" wyświetlonej opcji polubienia, i bardzo dobrze 😉 Jednak najpierw, zanim opiszę gdzie jest Facebook, łapcie linka do mojego Instagrama: @ olgamorawska Dla nie czytających posta do końca, link bezpośredni do fanpege'a na fb. Od dziś można też zasuskrybować bloga - a przez to dostawać na maila powiadomienia o nowych postach! Jeśli chodzi o udostępnianie - jest możliwe poprzez kliknięcie " < " w prawym górnym rogu posta, gdzie pojawią się ikony Facebooka, maila, Google + i pinteresta 1. Widzicie trzy kreski w lewym górnym rogu? 2. Kliknijcie na nie, a pojawi się panel z odnośnikami do mojego profilu na Google+, archiwum bloga z czasów kawowych, zgłaszania nadużyć i Facebook'a 3. Kliknięcie na niebieskie "Olgie's World" przeniesie Was bezpośrednio do f

Coś nowego

Hej, po dłuuugiej przerwie zapadła decyzja - zmiana tematyki. Może nie bardzo drastycznie, ale jednak. Muszę przyznać bez bicia, w ciągu ostatniego pół roku pojawił się jeden post, a późniejsze braki wynikały z... na przykład zdobywania tytułu zawodowego i skończenia jednego etapu studiów. A było w tym czasie kilka wyjazdów, z których mogłabym zrobić kilka fajnych postów, co zreszta nadrobię w drugiej połowie września. Kilkoro znajomych pytało co dalej z blogiem, bo "fajnie piszesz, czemu przestałaś?" i właśnie odpowiadam na to pytanie - mam zamiar potraktować to jako wyzwanie do małej zmiany tematyki na bardziej podróżniczą, ale nadal z kawą w tle 😉 Żeby rozruszać regularność wrzucania postów (a nie raz na pół roku "jak mi się przypomni"), będzie trochę ciekawych miejsc z Warszawy, czy gdzie tam się nie wybiorę w Polsce. Bo nie tylko "zagranico" można zobaczyć, zjeść czy wypić coś fajnego i jeszcze to opisać 😁