Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2018

Londyńskie metro

Obraz
Po dwóch razach w Londynie chyba mogę się w miarę konstruktywnie wypowiedzieć na temat metra. Tzn z dwóch stron - znienawidzenia za 1 razem i za 2 razem stwierdzenia, że chyba nie jest tak tragicznie. Za pierwszym razem było kiepsko. Zanim dojechałyśmy do pierwszego celu wycieczki, oddalonego 2 stacje od dworca Liverpool Street, gdzie przyjeżdżał nasz pociąg z Cambridge, przesiadałyśmy się 2 razy w obrębie tej samej linii. Lipa po całości. Oznaczenia są... inne niż gdziekolwiek gdzie do tej pory widziałam i korzystałam z metra, a było tego kilka miast na 3 różnych kontynentach... mianowicie kierunek jest określany jako kierunek geograficzny, różnie bywa z podaniem stacji końcowej. Trasy są różne. Nie chodzi mi o fakt 11 linii, ale o to, że prawie każda z nich ma różne warianty i potrafi mieć 3 końce w 3 różnych końcach miasta - widziałam wcześniej podobne rozwiązanie w Barcelonie, ale tam przynajmniej określają wprost, że na odmiana jedzie na północ a druga na południe, nawet