Posty

Wyświetlam posty z etykietą natura

Wulkaniczne historie, 2017

Obraz
Miało być tak pięknie - Bangkok i Bali, na Facebooku i Instagramie spam pięknymi widokami i pysznym jedzeniem. Pewnie będzie, ale nie wiadomo co z drugą częścią, bo na Bali się dzieje. Od miesiąca australijskie, i nie tylko, media trąbią o Mt. Agung - że na pewno wybuchnie w najbliższym czasie, po 54 latach. Ale od początku - lubię tereny ogólnie uznane jako wulkaniczne. Nie dlatego, że są tam wulkany, a dlatego, że często są to jedne z "travel goals". Piękne widoki, często też gorący klimat i ciekawe miejsce - Japonia, Bali, Hawaje czy Islandia. Wszystkie piękne i w zasadzie, poza Hawajami i Japonią, nie czuć i nie jest to tak oczywiste na co dzień, że są to tereny aktywne wulkanicznie. Najpierw jednak trochę o Japonii i Hawajach. I jedno i drugie wykazuje na co dzień aktywność, sejsmiczną lub wulkaniczną. W Japonii mówią o tym otwarcie, często w hotelach pokazują jak zachować się w przypadku trzęsienia ziemi. A najwyższa góra, Fuji, jest czynnym wulkanem, i tak zresztą...