Pacific ring of fire, czyli co ma Bali do Meksyku i Filipin

Tym razem jeszcze trochę z geologii i geografii.

Mówi wam coś określenie "pacyficzny pierścień ognia"? Zastanawialiście się, co i czy cokolwiek łączy ostatnie wybuchy i przebudzenia wulkanów z trzęsieniem ziemi w Meksyku?



Na pierwszy rzut oka Bali, Vanuatu, Filipiny i Meksyk nie mają ze sobą nic wspólnego - może poza klimatem, zwłaszcza trzy pierwsze. Ale jak spojrzeć na mapę świata, zwłaszcza w ujęciu płyt tektonicznych mają dużo, ponieważ wszystkie te miejsca leżą na ich krawędziach - podobnie jak Christchurch w Nowej Zelandii, gdzie było trzęsienie w 2011 roku.

Wszystkie te miejsca leżą dokładnie w obszarze, którego nazwa jest bardzo aktualna, zwłaszcza od sierpnia zeszłego roku - pacyficzny pierścień ognia, w którego samym środku leżą też Hawaje, a na północy z kolei mamy Alaskę i Japonię.

Mimo, że na przykład Agung, Sinabund czy filipiński Mayon nie leżą bezpośrednio na krawędziach pacyficznej płyty, ale jednak są uważane za zewnętrzny pierścień, bo są wystarczająco blisko jej krawędzi, żeby być pod wpływem jej ruchów.

Mapa aktualnie aktywnych i wybuchających wulkanów:

Zgadza się z powyższym, nie?
Jak widać po przykładzie choćby balijskiego Agung, Etny (😱) czy Sinabund, wybuch to nie jest chwilowe powyrzucanie lawy i pyłu, ale długotrwały proces, mogący ciągnąć się latami.
W przypadku obu Indonezyjskich wulkanów miałam dość dobrze zrobione rozeznanie, bo w listopadzie było zagrożenie, że mi wybuchnie Agung przed nosem... ale na szczęście tak nie było 😁

Agung z góry, jakieś 20 minut przed lądowaniem w Denpasar.

Agung widziany z domku na Nusa Lembongan. Dlatego przed nosem mógł wybuchnąć.
Koniec jednak o Bali. Przenosimy się na Filipiny, kolejny raj, który też żyje w cieniu wulkanów.

Wulkan Mayon na wyspie Albay.
Wulkan Mayon podobno jest najaktywniejszym filipińskim wulkanem.

Z wulkanami nie jest tak, że wybuchają tak o i nagle plują lawą na wszystkie strony. Zaczyna się od delikatnych trzęsień ziemi, które zresztą obserwowane są na codzień w Japonii. Potem pojawia się lekki dym, góra "puchnie" i dopiero potem wyrzuca z siebie ogromne ilości pyłu, które są już poważnym zagrożeniem.
Czemu są poważnym zagrożeniem? Ludzie boją się smogu, a taki wulkaniczny pył jest jeszcze gorszy. Do tego w powietrzu latają sobie "małe" 700 kilogramowe kawałki magmy, które bezproblemowo mogą uszkadzać samoloty, dlatego właśnie w 2010 roku nad Europą przez tydzień nie latały samoloty, a na przełomie listopada i grudnia zeszłego roku na kilka dni zamknęli lotnisko na Bali.

Są też wulkany w innych miejscach, jak np na Hawajach - aktywne cały czas Mauna Loa czy Kilauea na wyspie Hawai'i. Akurat Mauna Loa jest niegroźny, ponieważ lawa ulewa się na bieżąco do oceanu, prowadząc tym samym do powiększania powierzchni wyspy.

Z pierścieniem ognia i granicami płyt tektonicznych wiążą się nie tylko wulkany. Istotne zjawisko częste w tych regionach, to trzęsienia ziemi. Skoro płyty się ruszają i prowadzą do wybuchów wulkanów, to coś innego musi przecież mieć miejsce tam, gdzie wulkanów nie ma.

Ostatnio miało miejsce poważne trzęsienie ziemi na Alasce, o sile 7,8... Z tego powstało zagrożenie tsunami dla Hawajów, szczególnie dla północnych wybrzeży.
Podobnie po meksykańskim trzęsieniu - też było zagrożenie tsunami, ale dla wybrzeży Pacyfiku.

Wróćmy do Europy.
Główne aktywności wulkaniczno-tektoniczne obserwujemy albo daleko na południu - patrz: Etna i wulkany Wysp Kanaryjskich, czy zeszłoroczne trzęsienie ziemi w Toskanii; albo na północy, czyli na Islandii. Właśnie przez islandzki wulkan w kwietniu 2010 nie latały samoloty nad Europą, ale też na trasach transatlantyckich.

Etnę zaczęto ostatnio podejrzewać o to, że jest to jeden z superwulkanów, czyli tych, które jeśli wybuchną to pół kontynentu będzie miało poważny problem - nie tylko ze względów samolotowych czy trzęsień, ale wręcz ich wybuch może zmieść ogromny obszar z powierzchni ziemi...

Na koniec ciekawostka - na terenie Polski też jakieś miliony lat temu były aktywne wulkany. Aktualnie są one górami pochodzenia wulkanicznego, bo dawno dawno wygasły. Należą do nich na przykład  Ostrzyca w Sudetach czy Czartowska Skała.

Ostrzyca. Wystarczy porównać z znajdującym się wyżej Mayon czy z Fuji... widać, że wulkan!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Starbucks Coffee

Green Caffe Nero